poniedziałek, 12 października 2015

Gdy Ci smutno, gdy Ci źle, walnij głową w ścianę się

"Chcesz przegryźć druty,
zjadasz tylko rdzę [...]"

 G. Kaźmierczak

Przeprowadzony eksperyment miał na celu zbadać reakcje kobiet na mężczyznę ujawniającego złą kondycję psychiczną i odwrotnie. Doświadczenie zostało przeprowadzone na czacie regionalnym. Przyjęto w nim bierną postawę (nie pisano samemu do innych użytkowników). Ustalono również, że w przypadku otrzymania pytania o przyczyny złego stanu psychicznego, będzie on tłumaczony "trudną do zniesienia samotnością".

Etap I (samotny mężczyzna w złej kondycji psychicznej)


Przez tydzień wchodzono na czat pod męskim nickiem jednoznacznie wskazującymi złą kondycję psychiczną ("zrozpaczony"). Otrzymywano, w zależności od dnia, od 2 do 6 zaproszeń do rozmowy dziennie czyli jedną wiadomość co 1-4 godziny.

Wyróżniono dwa główne scenariusze, według których przebiegały rozmowy:
  1. Pisząca kobieta zadawała 1-2 krótkie pytania. Najczęściej spotkane to "dlaczego", "co się stało". Zgodnie z przyjętymi założeniami, uzasadniano wówczas swój stan "trudną do zniesienia samotnością". Najczęściej, kobiety po otrzymaniu odpowiedzi (zwykle bez uprzedzenia) zamykały okno i rozmowa kończyła się. Rozmowa trwała od kilkudziesięciu sekund do kilku minut i obejmowała wymianę kilku linijek tekstu.
  2. Początkowy przebieg wyglądał jak w punkcie [1], jednak pisząca kobieta kontynuowała rozmowę po otrzymaniu uzasadnienia złej kondycji przez przez mężczyznę. Najczęstszymi otrzymanymi wówczas zwrotami były: "to nie powód aby się użalać", "w taki sposób na pewno nikogo nie poznasz", "musisz wziąć się w garść". Niektóre kobiety sugerowały listę zmian, które rozmówca ich zdaniem powinien poczynić aby poprawić swój stan. Zazwyczaj po kilku do kilkunastu minutach kobieta zamykała bez uprzedzenia okno.

Etap II (samotna kobieta w złej kondycji psychicznej)


Doświadczenie było prowadzone analogicznie do poprzedniego etapu (samotny mężczyzna), zmieniając użyty wcześniej nick na jego damski odpowiednik ("zrozpaczona"). Starano się prowadzić rozmowę w identyczny sposób jak w poprzednim etapie, jednak nie zawsze było to możliwe ze względu na inne reakcje ze rozmówców.
W ciągu 20 minut otrzymano 30 zaproszeń do rozmów. Większość rozmów rozpoczynało się analogicznie jak w etapie pierwszym tzn. otrzymaniem pytań "dlaczego", "co się stało". Jednak, reakcje mężczyzn po uzyskaniu odpowiedzi mocno odbiegały od uzyskanych poprzednio. Otrzymano zwroty "rozumiem Cię", "chętnie Cię wysłucham", "chętnie porozmawiam z Tobą jeśli chcesz". Mężczyźni zadawali również dodatkowe pytania mające prawdopodobnie na celu lepsze poznanie rozmówcy oraz zazwyczaj oferowali swoje towarzystwo, wsparcie oraz spotkanie na żywo.
Warto zwrócić uwagę, że ani razu nie otrzymano krytycznego komentarza ani sugestii, że rozmówczyni robi coś niewłaściwie lub powinna zmienić swoje postępowanie.

Podsumowanie


Najważniejsze różnice, jakie wychwycono pomiędzy etapami I (samotny mężczyzna) i II (samotna kobieta), to:
  • Kobiety sugerowały mężczyźnie, że postępuje niewłaściwie, dopóki się "nie postara", "nie zmieni", "nie poprawi" to cyt. "na pewno nikogo nie pozna". Z kolei samotna kobieta, ani razu nie spotkała się z krytyką.
  • Jako mężczyzna, ani razu nie otrzymano czegoś co mogłoby być uznane za bezpośredni wyraz empatii, chęć pomocy lub okazanie zrozumienia. Z kolei kobieta, często otrzymywała wiadomości typu "rozumiem Cię", "chętnie Cię wysłucham".
  • Prawie wszystkie kobiety kończyły rozmowę z samotnym mężczyzną bez uprzedzenia, po wymianie kilku do kilkunastu linijek tekstu. Z kolei mężczyźni zdawali się okazywać kobiecie zainteresowanie, bezpośrednio oferowali swoją pomoc w postaci wsparcia psychicznego. Nie zrażał ich nawet fakt, że w pewnym momencie kobieta przestawała odpisywać na ich wiadomości. W takim przypadku, większość nadal starała się podtrzymać rozmowę.
  • Kobiety zdawały się pisać w oschły, zdystansowany, krytyczny, a czasami arogancki sposób. Mężczyźni sprawiali wrażenie jakby starali się dać poczucie zrozumienia, akceptacji, a czasami nawet pewnej formy "ciepła".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz